Pamiątka po królowej Marii Ludwice - Matka Boska z Dzieciątkiem Jezus - pamiątka po królowej Marii Ludwice Ludwika Maria Gonzaga de Nevers (ur. 18 sierpnia 1611 w Nevers lub Paryżu, zm. 10 maja 1667 w Warszawie) – królowa Polski,
Każdego roku dochodzi w Polsce do ok. 60 tys. poronień. Sposobem na poradzenie sobie ze stratą nienarodzonego dziecka jest jego pochówek. Często jest to pogrzeb symboliczny, jednak bardzo potrzebny by pożegnać się z maleństwem. Spis treści 1. Symboliczny pochówek po poronieniu – co w momencie, gdy nie mamy ciała? 2. Zdjęcie USG, zabawka czy ubranko – jako symbol po utraconym dziecku Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce, dziecko po poronieniu można pochować niezależnie od czasu trwania ciąży, jego wagi i innych czynników. Niestety wiedza na ten temat jest wciąż niewielka. Symboliczny pochówek po poronieniu – co w momencie, gdy nie mamy „ciała”? Czasami zdarzają się sytuacje, kiedy tkanki nie zostaną odpowiednio zabezpieczone. Wówczas rodzice bardzo dotkliwie odczuwają brak „ciała”. Choć niemożliwe jest fizyczne pochowanie zmarłego dziecka, istnieje kilka możliwości, które mogą pomóc rodzicom. Są to: symboliczny pochówek lub grób, płyta lub napis na grobie rodzinnym czy„adopcja”opuszczonego grobu dziecięcego. Ponadto możliwe jest uczestnictwo w pogrzebie Dzieci Nienarodzonych. Na cmentarzach i przy wielu parafiach organizowane są symboliczne pogrzeby. Podczas nich rodzice mogą pożegnać swoje dziecko i, co najważniejsze w tak trudnych chwilach, dzielić to doświadczenie z innymi osobami, które przeżyły podobną stratę. To przeżycie duchowe często pozwala pogodzić się z zaistniałą sytuacją i wrócić do równowagi psychicznej. To może Cię zainteresować: Pochówek dziecka po poronieniu, gdy nie ma ciała Zdjęcie USG, zabawka, czy ubranko – jako symbol po utraconym dziecku Czasem rodzice decydują się na postawienie dziecku symbolicznego grobu. Nie chowa się w nim ciała, tylko pamiątki związane z dzieckiem. Mogą to być np.: test ciążowy, ubranko kupione dla dziecka, zabawka, zdjęcie USG, czy inna, drobna rzecz, która rodzicom kojarzy się z dzieckiem. Pochówek rzeczy związanych z nienarodzonym dzieckiem jest formą terapii i pozwala pogodzić się ze stratą. Zdarza się, że rodzice decydują się na taką formę pożegnania po dłuższym czasie, gdy przepracują żałobę. Co ważne, symboliczny grób może być postawiony na cmentarzu, ale też w innym miejscu wybranym przez rodziców. Może to być ogród, czy miejsce spotkań rodziców po stracie. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Twoich praw po poronieniu? Autor: Aleksandra, redaktorka serwisu Zobacz listę Grobów Dzieci utraconych Województwo Dolnośląskie Województwo Kujawsko-Pomorskie Województwo Lubelskie Województwo Lubuskie Województwo Łódzkie Województwo Małopolskie Województwo Mazowieckie Województwo Opolskie Województwo Podkarpackie Województwo Podlaskie Województwo Pomorskie Województwo Śląskie Województwo Świętokrzyskie Województwo Warmińsko-Mazurskie Województwo Wielkopolskie Województwo Zachodniopomorskie Czytaj więcej: – [WYWIAD] „Pochowanie zmarłego dziecka nadaje mu pełnię osobową…” – Fundacje i stowarzyszenia dla rodziców po poronieniu – Grób dzieci utraconych zdjęcie:
Nagłe wyrwanie rodziców z tego stanu jest bardzo bolesne, bo od nadziei w kilka chwil przechodzą do rozpaczy. To dlatego osobą z zewnątrz tak trudno jest zrozumieć żałobę po nienarodzonym dziecku. One tej więzi emocjonalnej po prostu nie są w stanie zobaczyć – zaznacza autor.
Większość z nas nie przypomni sobie żadnej sytuacji, jeśli zdarzyła się przed trzecimi urodzinami. Amnezja dziecięca całkowicie zanika dopiero w wieku około 5-6 lat. Wiadomo, że z czasem zapominamy o zdarzeniach, które wydarzyły się już jakiś czas temu, ale w przypadku amnezji dziecięcej to nie tylko skutek upływu czasu. Czy to jednak sprawia, że możemy zostawić dziecko "samemu sobie", nie dbać o jego potrzeby i poczucie bezpieczeństwa? Zdecydowanie nie, bo co najciekawsze, doświadczenia, które dziecko zdobywa w trzech pierwszych latach życia będą miały ogromny wpływ na jego rozwój psychiczny i umysłowy. Pewnego dnia, Dziubdziak bawił się szufladą, w której mam rożne ozdoby do włosów, opakowania itp. Bardzo ją lubi, bo jest tam mnóstwo szpargałów i co rusz znajduje w niej coś nowego. W końcu znalazł torebkę prezentową i pyta: “mamo, a gdzie jest zielona piłka od Pani i Pana?” Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tą kulkę do kąpieli dostałam w listopadzie, a był styczeń. Poza tym została tylko torebka, z której od razu tą kulkę wyjęłam, bo wykorzystałam ją na drugi dzień. To dało mi do myślenia. Bo ja cały czas byłam na etapie, że małe dziecko pamięta coś tydzień, a potem zapomina. Zaczęłam się zastanawiać, jak to jest z tą pamięcią? Kiedy dzieci zaczynają pamiętać konkretne zdarzenia i jak długo je przechowują? Druga sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Siedzieliśmy sobie w ogrodzie, kiedy Dziubdziak poszedł w kącik, gdzie mamy maliny, agrest i porzeczki. Pokazał na konkretny krzaczek i zapytał co tam rośnie, odpowiedziałam, że czerwone porzeczki. Po chwili zastanowienia Dziubdziak odpowiedział, że nie, że tu rosną przecież białe porzeczki i zapytał, czemu o tym zapomniałam 😉 Faktycznie! Tam rosły białe porzeczki, a przecież zjadał je zeszłego lata! Miał wtedy 2 lata. Powszechnie, mówi się, że to, co dzieje się do 3 lat, dziecko nie będzie pamiętało w dorosłym życiu. Czy jest tak rzeczywiście? Sporo wyjaśnień znalazłam w książce “Co tam się dzieje” Lise Eliot, która tłumaczy wiele kwestii rozwoju dziecka, nie tylko opierając na badaniach, ale też odnosząc się do biologii. Przez to lektura może nie jest zawsze łatwa i przyjemna, jak niektórych poradników, ale zdecydowanie jest skarbnicą wiedzy. Pamięta czy nie pamięta? Czyli pamięć w pierwszych 3 latach życia dziecka Faktycznie tak jest, że większość z nas nie przypomni sobie żadnej sytuacji, jeśli zdarzyła się przed trzecimi urodzinami. Amnezja dziecięca całkowicie zanika dopiero w wieku około 5-6 lat. Wiadomo, że z czasem zapominamy o zdarzeniach, które wydarzyły się już jakiś czas temu, ale w przypadku amnezji dziecięcej to nie tylko skutek upływu czasu. Czy to jednak sprawia, że możemy zostawić dziecko “samemu sobie”, nie dbać o jego potrzeby i poczucie bezpieczeństwa? Zdecydowanie nie, bo co najciekawsze, doświadczenia, które dziecko zdobywa w trzech pierwszych latach życia będą miały ogromny wpływ na jego rozwój psychiczny i umysłowy. Jakie są przyczyny amnezji dziecięcej? Ta kwestia nie jest do końca wyjaśniona, ale są dwie główne teorie takiej sytuacji. Pierwsza – pamięć z pierwszych lat życia w ogóle nie jest przechowywana w układzie nerwowym i druga – pamięć jest przechowywana, ale w późniejszych latach dostęp do niej jest bardzo trudny lub niemożliwy. Wielu psychologów skłania się właśnie ku tej drugiej opcji, jednak nie jest ona zgodna z wiedzą na temat mechanizmów pamięci. Na ten moment, naukowcy zgadzają się, co do tego, że w przechowywaniu trwałej pamięci mają swój udział konkretne obwody nerwowe mózgu, które mogą potrzebować po prostu kilku lat, żeby się rozwinąć. Brak pamięci, to jednak nie brak zdolności do przechowywania informacji. Od urodzenia, dzieci potrafią robić różne rzeczy, które wymagają od nich zdolności uczenia się i pamięci. Niesamowite jest też to, że dzieci uczestnicząc w jakiś ważnych wydarzeniach, będą o nich opowiadały po powrocie do domu, ale mimo to później nic z tego nie będą pamiętały. Dzieje się tak, dlatego, że najmłodsze dzieci mają zespół zdolności pamięciowych, ale informacje przechowują niższe partie mózgu i dzieje się to automatycznie i podświadomie. W wieku przedszkolnym pamięć jest coraz dłuższa i bardziej świadoma, by w pierwszych klasach szkoły podstawowej zdolności zapamiętywania były już świadome i wykorzystywane w dojrzały sposób. Pamięć ukryta Mając na myśli pamięć, zwykle odnosimy się do wydarzeń, które możemy przywołać. Jest jednak również pamięć ukryta – nieświadoma, która obejmuje umiejętności, zwyczaje, nawyki, których mogliśmy się nauczyć dzięki doświadczeniu i wielokrotnym powtarzaniu np. jazda na rowerze, czytanie. W przypadku niemowląt, zdobywają one różne umiejętności ruchowe, poznawcze, ale nie są tego świadome, więc też świadomie tego nie zapamiętują. Pamięć ukryta, to właśnie pamięć, która tworzy się na początku, później struktury mózgu dojrzewają i pojawia się pamięć wyraźna. Na końcu pojawia się świadomość, tego czego się doświadczyło i wtedy też pojawia się kontrola nad pamięcią. Uczenie się Najprostsze formy uczenia się pojawiają się u dzieci już w trzecim trymestrze ciąży. Dziecko przyzwyczaja się wtedy do powtarzających się dźwięków np. głośnego rytmu uderzeń serca matki (tzw. habituacja). Kolejną formą uczenia się jest warunkowanie klasyczne – pamiętasz jeszcze ze szkoły eksperyment Pawłowa, kiedy psy zaczynały ślinić się na dźwięk dzwonka, kiedy towarzyszył podawaniu jedzenia? Tu np. dziecko może skojarzyć, że określona muzyka, zrelaksuje mamę. Po urodzeniu taka muzyka, będzie działała na dzieci szczególnie uspokajająco, bo “zapamiętają” ją z czasu życia płodowego. Na ten moment badania pokazują, że habituacja u płodów nie trwa dłużej niż 24 godziny, jednak jeśli chodzi o doświadczenia czuciowe (np. muzykę, czytanie określonej książki) to utrzymują się one co najmniej przez kilka pierwszych tygodni po urodzeniu. Badania pokazują, że 2-miesięczne dzieci pamiętają coś przez 1-2 dni. Między 2 a 6 miesiącem umiejętności przyswajają szybciej i też dłużej je pamiętają. Półroczne dziecko zapamięta już wyuczoną czynność nawet dwa tygodnie. Małe dzieci szybko się nudzą i chcą nowości – to stymuluje ich rosnący mózg, a nowe synapsy są bardzo aktywne. Nie warto tu się denerwować 😉 bo zdolność rozpoznawania (dziecko musi spojrzeć/poczuć/usłyszeć na bodziec i zdecydować czy go zna) wpływa na iloraz inteligencji, więc jeśli dziecko często potrzebuje zmian, może to świadczyć o tym, że po prostu szybko się uczy. Zdolność rozpoznawania to czynność automatyczna i odruchowa. Noworodki rozpoznają głos, twarz, zapach mamy – jest to też warunkowane tym, że kojarzą je z przyjemnością: mlekiem, wygodą, ciepłem. Co ciekawe, 8-miesięczne dziecko rozpozna konkretne słowa, nawet po dwóch tygodniach po kilkakrotnym usłyszeniu tej samej bajki – dlatego też, warto czytać dziecku od urodzenia. Przełomowy 8 miesiąc W rozwoju pamięci przełomowy jest 8 miesiąc. Wtedy też pojawia się zdolność przypominania – widziane twarze, przedmioty, wydarzenia pojawiają się w umyśle. W przeciwieństwie do rozpoznawania, przypominanie jest świadome. Osiem miesięcy to czas, kiedy maluch znajdzie ukrytą zabawkę (czego jeszcze zdecydowana większość 6-miesięcznych dzieci nie będzie potrafiła zrobić). To też czas lęku separacyjnego – lęk pojawia się, kiedy mama znika z pola widzenia. Bardzo ciekawe są też eksperymenty, w których pokazujemy dziecku jakąś niezwykłą czynność i sprawdzamy, czy będzie w stanie powtórzyć je po jakimś czasie (bez powtarzania). Okazuje się, że 9-miesięczne dziecko, będzie potrafiło odtworzyć wydarzenie do 24 h po nim, 13-miesięczne – do tygodnia, 15-miesięczne – nawet 4 miesiące. Jest to też o tyle ważne, że nawet po dziesiątkach lat, dzieci mają skłonność do naśladowania rodziców. W przypadku eksperymentów czynność była pokazywana 1-2 razy, w przypadku rodziców dane czynności będą powtarzane może nawet wiele razy dziennie. Dlatego, kiedy mówimy, że powinniśmy być wzorem do naśladowania dla naszych dzieci, to faktycznie tak jest. Wszystko, co dziecko widzi przechowa w taki sposób, by w późniejszym czasie nadać kształt swojemu życiu – a im częściej będzie świadkiem danego zachowania, tym większa szansa na to, że będzie z nich korzystać. Dobrze, jeśli dotyczy to dobrych zachowań, jak np. uprawiania sportu, zabawy, czytania, śmiechu. Gorzej, jeśli są to kłótnie, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu. Dlatego, jeśli mówimy, że dziecko niczego nie zapamięta przed 3 urodzinami to jeśli chodzi o przywoływanie konkretnych wydarzeń to jest to prawda. Jednak jeśli jesteśmy przekonani, że dopiero po tym czasie, nasze zachowanie będzie zapamiętywane przez dziecko, to niestety tak nie jest. Zresztą to nie dotyczy tylko rodziców. Dzieci zapamiętują zachowanie rodzeństwa, dziadków, innych opiekunów, obrazy, które zobaczą w telewizji. Co pamięta 3-latek? Wracając do mojego wstępu i białych porzeczek. Faktycznie tak jest, że dzieci opowiadają nam o zapamiętanych wydarzeniach, od momentu, kiedy zaczynają mówić. W przypadku 3-latków, mówią one o wydarzeniach z przeszłości, nawet takich, które wydarzyły się rok wcześniej . Mimo, tego, faktycznie nie będą tego pamiętać kilka lat później. Fascynujące jest też, to, że dzieci mogą nawet opowiadać o zdarzeniach, które wydarzyły się w okresie niemowlęcym! Z kolei pamięć, dzięki której, dziecko będzie mogło przywołać wspomnienia w późniejszych okresach życia, pojawi się, gdy dziecko będzie dostrzegać związki między wydarzeniami, łączyć przyczyna-skutek i umieści swoje wspomnienia w ramach czasowo-przestrzennych. Stanie się to właśnie mniej więcej u 3,5-latków. Szczególnie, jeśli będziecie o danym wydarzeniu opowiadali, będziesz zadawała dziecku pytania typu: gdzie, kto z nami był, co było potem itp. Kluczowa jest tu narracja, to ona wpływa na zapamiętywanie. Ale jak widzisz, już znacznie wcześniej pamięć dziecka działa bardzo sprawnie, więc od początku argument, że dziecko o czymś zapomni, się nie sprawdzi. Tym bardziej, że przygotowując ten artykuł, przekonałam się, że kwestia dziecięcej pamięci to fascynujący, ale trudny temat, w którym na razie jest sporo niepotwierdzonych hipotez. I mimo, że badań przeprowadzono już mnóstwo, nadal jest wiele do wyjaśnienia.
Żałoba po stracie oczekiwanego zdrowego dziecka jest konieczna w rodzinie, aby móc nazwać swoje uczucia, zrozumieć ich źródło. To odreagowanie jest potrzebne, aby poradzić sobie z tak ogromnym stresem jakim jest „żałoba po nienarodzonym zdrowym dziecku” i opieka nad chorym dzieckiem.
fot. Fotolia Dzięki nim zawsze będziecie mogli przywołać te piękne wspomnienia. fot. Fotolia Narodziny dziecka to niezwykły czas. Warto zachować te wspomnienia i móc pielęgnować je później wraz z dorastającym dzieckiem. To naprawdę nie jest trudne. Wystarczy, że kupisz jakieś niewielkie pudełko i przechowasz w nim kilka drobiazgów z pierwszych dni życia dziecka. Sprawdź, co warto tam umieścić! Pamiątki z pierwszych dni życia dziecka 1. Pierwsze zdjęcie po porodzie Obecnie zrobienie zdjęcia nie jest żadnym problemem. Naprawdę nie musi to być fotografia wykonana przez profesjonalnego fotografa - wystarczy taka zrobiona telefonem. Koniecznie wydrukuj to pierwsze zdjęcie i zachowaj je na zawsze. To chwila, kiedy przywitałaś na świecie swoje maleństwo. Na pewno chętnie opowiesz o tym wydarzeniu przy okazji oglądania fotografii. 2. Bransoletka ze szpitala Ta niezbyt wytworna biżuteria po kilku latach może być bardzo wzruszającym drobiazgiem, przypominającym ci o tym, jak w szpitalu brałaś dziecko po raz pierwszy na ręce, jak na nie patrzyłaś godzinami... Bezcenna pamiątka! 3. Odcięta końcówka pępowiny Nie wszyscy lubią zachowywać tę rzecz, a jednak tkwi w niej coś wyjątkowego. Przypomni tobie i uświadomi twojemu dziecku, że na początku jego życia byliście jedno. Dzięki pępowinie, wszystko, co trafiało do twojego organizmu, dostawało też dziecko. Pamiętałaś, jak wtedy dbałaś o siebie, właśnie w trosce o maleństwo? 4. Pierwsze ubranko Pierwsze maleńkie śpioszki musisz zachować na pamiątkę! Ty pewnie takich nie masz, ale pomyśl, czy nie byłoby cudownie takie posiadać? Możesz je nawet oprawić w ramkę i powiesić w pokoju dziecka. 5. Odcisk stopy i dłoni Kiedy dziecko dorasta, interesuje się tym, jakie było kiedyś, jak się zmieniło. Lubi oglądać swoje stare zdjęcia, dzięki nim poniekąd może poznawać siebie samego. Na pewno bardzo je ucieszy możliwość przymierzenia swojej stopy do odcisku z pierwszych chwil życia. Dowiedz się też, jak pielęgnować niemowlęta: Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Tłumaczenia w kontekście hasła "To pamiątka po" z polskiego na angielski od Reverso Context: To pamiątka po tym, kim byłam zanim straciłam wszystko.
Narodziny dziecka to wielkie święto i wydarzenie w życiu ludzi. Radość rodziców malucha nie ma granic. Bliskie im osoby również często są podekscytowane i niemal równie uradowane. Wiele z nich chciałoby jakoś uczcić ten dzień, pokazać rodzicom, że dzielą ich zadowolenie. Niektórzy po prostu telefonują z gratulacjami, inni wysyłają kartki. Coraz częściej również zdarza się kupowanie różnych upominków. Zwykle są to wszelkie drobiazgi i gadżety zawierające imię i datę urodzin dziecka. Ramka na zdjęcie bobasa czy dziecięcy album na fotografie to również doskonała pamiątka narodzin dziecka. Każdy rodzic z pewnością ucieszy się z takiego podarunku. Kupuje się także specjalnie haftowane kocyki i ręczniki. Bardzo modne są obrazki na ścianę z dedykacją. Często również bliscy nabywają metalizowane statuetki. Wybór zależy od indywidualnych preferencji obdarowującego oraz osób, które prezent przyjmują. Warto tylko zadbać o to, by na przedmiocie widniała mała dedykacja czy inny napis personalizujący rzecz. Dzięki temu nigdy nie pozostanie wątpliwości czyj to przedmiot, z jakiej okazji i od kogo został wręczony. Jest to niezwykle miły gest. Nie ma osoby, której pamiątka narodzin dziecka nie sprawiłby przyjemności. Wyszukiwane frazy:pamiątka urodzenia dzieckapamiątka narodzin dzieckapamiątka z okazji narodzin dzieckapamiatka narodzinpamiątka urodzin muhammadapamiatka na urodzenie dzieckapamiatki z okazji urodzin dzieckaksiazka od pierwszych narodzin pamiatkaksiazka pamiatkowa dla narodzin dzieckapamiatka barodzin dziecka
Stefan Jurkowski, Pamiątka po nieobecności, il. Rafał Babczyński, Szczecin "Zaułek Wydawniczy Pomyłka" 2015 "Pamiątka po nieobecnoś
Przeżywasz stratę ciąży, potrzebujesz teraz dać sobie dużo czułej uwagi, z troską skupić się na sobie. Ale jeśli jesteś już mamą z pewnością rozważasz, czy i jak powiedzieć dziecku o poronieniu. Być może wahasz się, czy to w ogóle ma sens, czy ono to zrozumie, czy nie obciążysz go zbyt silnymi uczuciami. Zapewne masz dylemat, czy mówić, jeśli dziecko nie wiedziało jeszcze o Twojej ciąży. Powiedzieć dziecku o poronieniu to prawdopodobnie jedna z trudniejszych rzeczy do przeżycia wokół tego bolesnego doświadczenia. Trudno jest znaleźć odpowiednie słowa, wyważyć, co powiedzieć, zadbać o dziecko w tej sytuacji samej będąc rozbitą. Ta decyzja należy do Ciebie. Jednak chcę zachęcić Cię do rozważenia jej w kontekście tego, co przeczytasz poniżej. JEŚLI DZIECKO NIE WIEDZIAŁO O TWOJEJ CIĄŻY Przypomnij sobie, kiedy w Twoim dzieciństwie w rodzinnym domu działy się różne trudne sytuacje, o których dorośli nie chcieli mówić wprost. Kiedy pytałaś, co się stało, dlaczego rodzice są smutni, oni temu zaprzeczali. Z jednej strony słyszałaś te słowa, a z drugiej patrzyłaś na nich i czułaś, że coś jest nie tak, że coś ukrywają przed Tobą. I zapewne robili to w dobrej wierze – mieli intencję chronić Cię. Ta niespójność budziła jednak lęk, rodziła wiele niepokojących scenariuszy w dziecięcej głowie i sprawiała, że wzmagała się niespokojna czujność. Trudno było zaprzeczyć temu, co ciało wyczuwało na poziomie uczuć i niewerbalnych sygnałów ze strony rodziców tak niespójnych z tym, jak brzmiały ich słowa. Prawdopodobnie Twoje dziecko patrząc na Ciebie smutną i zapłakaną po stracie ciąży, ale nie mówiącą wprost, co się stało, czuje się podobnie. Jeśli wahasz się, czy mówić o poronieniu dziecku, które nie wiedziało o Twojej ciąży, miej świadomość, że ono i tak doskonale wyczuwa w atmosferze, że stało się coś złego. Niepokój jest tym silniejszy, że nie rozumie tego, co się dzieje, a co wyczuwa i nie ma szansy przeżyć i zintegrować na swój sposób tego doświadczenia. JEŚLI DZIECKO WIEDZIAŁO, ŻE CZEKA NA RODZEŃSTWO Jeśli Twoje dziecko wiedziało o ciąży, ale masz obawy, jak zareaguje na złe wieści, czy nie przytłoczysz go, wiem, że myślisz o nim z miejsca serca i chcesz oszczędzić mu bolesnych przeżyć. Jednak dzieci nie potrzebują całkowitej ochrony przed sytuacjami budzącymi silne emocje. Nie da się ich uniknąć. One potrzebują naszego wsparcia w wyrażeniu i nazwaniu swoich reakcji na to, co się dzieje. To pomaga im w zrozumieniu wewnętrznego świata i uporządkowaniu tego trudnego przeżycia w sensowny dla nich sposób. JEŚLI ZDECYDUJESZ SIĘ POWIEDZIEĆ DZIECKU Dzieci różnią się między sobą pod względem temperamentu. Jedne są wrażliwsze i intensywniej lub dłużej przeżywają trudności, inne z kolei nie przejmują się nimi zbytnio i szybko wracają do swojego naturalnego rytmu. Miej na uwadze, jakie jest Twoje dziecko, przygotowując się do tej rozmowy. Tym pierwszym prawdopodobnie wystarczy bardzo ogólna prawda i mnóstwo czułości z Twojej strony. Te drugie mogą zadawać więcej pytań. Przygotuj się na to. Innym aspektem, który warto wziąć pod uwagę, jest wiek dziecka i związane z nim różne rozumienie śmiertelności. To, jakiego przekazu użyjesz, powinno być adekwatne do wieku i rozumienia dziecka. DZIECI DO OKOŁO 4-5 ROKU ŻYCIA Małe dzieci poczują Twoje emocje, które wnosisz do rozmowy, ale poznawczo raczej nie zrozumieją tego, co się wydarzyło, ponieważ na tym etapie rozwoju mają bardzo ograniczone wyobrażenie o śmierci. Dlatego w przypadku rozmowy o poronieniu użyj kilku bardzo ogólnych zdań, np.: “W moim brzuchu rósł dzidziuś. Ale okazało się, że jest chory i nie będzie mógł się narodzić.” “Mama była w ciąży, miałam za jakiś czas urodzić siostrę lub brata, ale dzidziuś niestety nie urodzi się. Dlatego jestem smutna.” Dziecko prawdopodobnie będzie współodczuwać Twoje emocje, to może być jego główna reakcja – “smucę się, bo mamie jest źle, chcę przytulić mamę, żeby już nie płakała”. Dlatego nie skupiaj się na tym, aby dziecko “technicznie” zrozumiało sytuację, a raczej na tym, żeby być z nim w czułym kontakcie, przytulać je i zapewniać o miłości. DZIECI OKOŁO 5 ROKU ŻYCIA W tym wieku śmierć zaczyna nabierać dla dzieci konkretnej postaci. Kojarzy się najczęściej z końcem i bezruchem. Na tym etapie rozumieją już one najprostsze wyjaśnienie związane ze śmiercią, na przykład, że “dzidziuś umarł”. Zdają sobie już sprawę, że jest to ostateczne i nieodwracalne. Dziecko będzie miało już prawdopodobnie poczucie straty, żalu i smutku z powodu tego, co się stało. Być może spotkasz się z tym, że obwinia się ono o poronienie, na przykład z powodu swojej zazdrości o przyszłe rodzeństwo. Nazywaj jego uczucia. “Widzę, że zasmuciłeś się. Żałujesz, że rodzeństwo nie przyjdzie na świat?” “Wiem, że czekałaś na dzidziusia. Bardzo mi przykro, że tak się stało.” “Takie smutne rzeczy czasem się dzieją i nie jest to niczyją winą. Po prostu musimy teraz być dużo razem. Poradzimy sobie. Bardzo Cię kocham.” DZIECI OKOŁO 9-10 ROKU ŻYCIA Rozmawiając ze starszym dzieckiem możesz powiedzieć więcej. Jest ono na etapie, na którym wiele rozumie o śmierci i zazwyczaj ma doświadczenie żegnania zmarłej osoby lub zwierzęcia. Rozumie również biologiczne aspekty śmierci – to, że zmarły nie oddycha, że serce przestało bić, że jego ciało jest zimne i że nie to jest to sen, a koniec biologicznego życia. Aby wyczuć i wyważyć, jak wiele powiedzieć dziecku, podążaj za nim i jego pytaniami. Patrz na nie uważnie i towarzysz mu w jego ciekawości. Jeśli to, co mówisz będzie dla niego nieinteresujące lub nadmiarowe, natychmiast zauważysz to po tym, że traci ono uwagę. Starsze dziecko pomimo większego rozumienia sytuacji oczywiście też potrzebuje miłości i wsparcia w przeżyciu tej straty. OGÓLNE WSKAZÓWKI Podstawową zasadą jest to, aby mówić ogólną prawdę. Jeśli to, co powiedziałaś, nie wystarczy dziecku, bądź pewna, że zada Ci dodatkowe pytania. Być może zrobi to jeszcze kilkukrotnie na przestrzeni czasu. Jeśli patrzysz na dziecko, słuchasz je, nie spieszysz się, robisz przestrzeń na emocje, ono Cię poprowadzi. Używaj jak najprostszego języka i konkretnych wyjaśnień. Raczej unikaj metafor typu “dzidziuś zasnął”. Bądź uczciwa w swoich wypowiedziach i otwarta na to, że dzieci mogą reagować inaczej, niż Ty. Pamiętaj, że dla dziecka nie są zazwyczaj istotne szczegóły medyczne, ono nie potrzebuje tej wiedzy. Nie martw się więc tym, jeśli czujesz, że nie będziesz potrafiła jasno wytłumaczyć dziecku fizjologii poronienia. Wszystko, czego potrzebuje, to możliwości wyrażenia uczuć i poukładania ich w sobie przy Twoim wsparciu. Dlatego nie zaprzeczaj im i nie zatrzymuj (np.: już nie płacz, nie ma co się smucić, jeszcze będzie z nami dzidziuś). Pozwól to przeżyć dziecku na swój sposób. Możesz zaproponować mu, żeby narysowało to, co czuje w związku z tym, co się stało i potem opowiedziało Ci. Możesz zachęcić je też do wspólnego przygotowania pamiątki po nienarodzonym dziecku, co wesprze je w radzeniu sobie ze stratą. Może zdarzyć się, że podczas codziennej zabawy dziecko wniesie ten temat na lalkach czy maskotkach pokazując, co się stało. Pozwól mu na to, nie zmieniaj tematu, a wręcz dopytaj, jak czują się lalki w tej sytuacji. Powodzenia! dr Joanna Kot, Informacje zawarte w artykule są aktualne na dzień jego publikacji r.
RT @Galernik24601: Ja na serio bym chciał, aby Szanowny Pan @bweglarczyk wyjaśnił w sposób jasny i klarowny, kiedy można mówić o nienarodzonym dziecku, a kiedy o płodzie lub zlepku komórek. 22 Nov 2021
W portfelu, gdzieś między wizytówkami, a kartami płatniczymi jest coś, dzięki czemu Edyta czuje się bezpieczniej. Zdjęcie małego aniołka, którego nigdy tak naprawdę nie widziała. Wydruk z badania USG to jej jedyna pamiątka po kimś, Pożegnanie przed powitaniem / fot. fotolia W portfelu, gdzieś między wizytówkami, a kartami płatniczymi jest coś, dzięki czemu Edyta czuje się bezpieczniej. Zdjęcie małego aniołka, którego nigdy tak naprawdę nie widziała. Wydruk z badania USG to jej jedyna pamiątka po kimś, kto żył zaledwie kilkanaście tygodni, a potem zniknął. Jego rodzice do tej pory boją się zapytać lekarza, co się z nim stało. Pożegnanie przed powitaniem / fot. fotolia Może lepiej nie wiedzieć? Trudno uwierzyć, ale aż około 50% wszystkich ciąż kończy się poronieniem. Większość z tych przypadków dotyczy tak wczesnego okresu, że wiele kobiet może nawet nie zdawać sobie sprawy, że były w ciąży. 27-letnia dziś Monika straciła dziecko prawie dwa lata temu. Była wówczas w 6 tygodniu ciąży i czasem zastanawia się, czy dobrze zrobiła, kupując test ciążowy – Miesiączka nie przyszła na czas, ale brzuch bolał coraz bardziej. Pomyślałam, że to przez stres. Kupiłam test w aptece, choć byłam niemalże pewna, że to nie ciąża. Dwie kreski były dla mnie ogromnym zaskoczeniem, jeszcze tego samego dnia umówiłam się do lekarza. Potwierdził wynik testu. Brzuch bolał coraz bardziej, do tego doszły skurcze i krwawienia. Po drodze był weekend, zaczekałam do poniedziałku i z samego rana pojechałam do szpitala. Po badaniu USG lekarz spytał mnie, czy jestem pewna, że byłam w ciąży, bo on nic już tam nie widzi… Natychmiast zrobili mi potrzebne badania, potem łyżeczkowanie pod narkozą, potworny ból po wybudzeniu, a po południu byłam już w domu. Sama. Nie mam pojęcia, co oni zrobili z tymi „resztkami po poronieniu”. Nie wiem, co tak naprawdę stało się z płodem. I nie wiem, po co w ogóle zrobiłam ten test ciążowy. Poronienie wzięłabym za opóźnioną miesiączkę i może tak bardzo by to wszystko nie bolało… Boję się o tym myśleć, wszystko działo się tak szybko. Widocznie tak miało być. Czy to moja wina? Pierwsza ciąża, tak jak w przypadku Moniki, dość często kończy się poronieniem, bo organizm jest jeszcze za mało dojrzały na przyjęcie zarodka. Do innych powodów poronienia lub przedwczesnego porodu, o którym mówimy, gdy ciąża kończy się zbyt wcześnie, ale po 22 tygodniu, należą przede wszystkim czynniki genetyczne, choroby przewlekłe matki, zakażenia wirusowe lub pasożytnicze, nieprawidłowa budowa narządów rodnych matki, toksyczne zatrucia oraz zaburzenia hormonalne. Ryzyko kolejnego poronienia wzrasta o 25% w stosunku do pierwszego. Dlatego właśnie warto poznać jego przyczynę, aby móc zapobiec dramatowi ponownej utraty nienarodzonego dziecka. W przypadku poronienia trudno mówić o czyjejś winie, jednak kobiety bardzo często mają wyrzuty sumienia. – Lekarz zapewniał mnie, że tak się czasem dzieje i nie ma tu mojej winy – tłumaczy 32-letnia Edyta, której czwarta ciąża skończyła się w 12 tygodniu – ale ja i tak wciąż zastanawiam się, co robiłam źle. Może za mało kwasu foliowego? Może za późno poszłam do lekarza? Plamienia zdarzały się w każdej z moich poprzednich ciąż, nie miałam pojęcia, że dzieje się coś złego… 26-letnia Justyna od 9. tygodnia swojej drugiej ciąży wiedziała, że jej dziecko będzie poważnie chore. Lekarz poinformował ją, że może zdecydować się na legalną aborcję, jednak ona i jej mąż postanowili walczyć o swoją córeczkę. Niestety, w 23. tygodniu, podczas wizyty kontrolnej, okazało się, że jej dziecko nie żyje – Miałam normalne objawy ciążowe, nawet wydawało mi się, że czuję ruchy dziecka. Jak się później okazało, to były skurcze, a ja chodziłam z martwym dzieckiem przez trzy dni. Przez myśl mi nie przeszło, że ona przestała walczyć. A jednak lekarz podczas badania USG powiedział, że ona odeszła – opowiada Justyna – Natychmiast dostałam skierowanie do szpitala, a na drugi dzień musiałam wziąć tabletkę poronną, który wywołała silne skurcze i po pięciu godzinach urodziłam nasze dziecko. Mąż cały czas był przy mnie. Jak mam się pożegnać? Kiedy lekarz stwierdził, że doszło do poronienia, kazał mi zgłosić się na drugi dzień rano, na czczo, na zabieg łyżeczkowania. Wtedy pozbyłam się wszelkich złudzeń. Najbardziej bałam się tego, że lekarz będzie mi chciał pokazać to, co zostało z mojej ciąży – opowiada Edyta. Przez całą noc miałam koszmary o maleńkim, poszarpanym ciele dziecka. Czułam się, jakbym miała mieć aborcję. Łyżeczkowanie to bardzo przykry zabieg, który polega na oczyszczeniu macicy z pozostałości po poronieniu. Wykonuje się go, by zapobiec możliwym infekcjom, czy krwotokom i pobrać materiał do badania histopatologicznego. Ono ma pomóc ustalić przyczynę poronienia. Co się dzieje z pozostałościami płodu, które zostają wydobyte podczas łyżeczkowania? Jeśli pośród nich nie było już zarodka, są one traktowane jak odpady medyczne. W przypadku jeśli zarodek wciąż znajdował się w ciele kobiety, wtedy należy podjąć trudną, szczególnie w kontekście bólu po stracie, decyzję. Pozostawia się zwłoki w szpitalu i to do jego obowiązków należy organizacja pochówku, albo rodzina sama podejmuje się tego zadania. Zdaniem Justyny, pogrzeb to najlepszy sposób na pożegnanie się ze swoim dzieckiem – Kiedy urodziłam, położna na naszą prośbę pokazała nam córeczkę. Ważyła 600g, widać było, że się męczyła. Nie wybaczyłabym sobie, gdybyśmy jej nie zobaczyli. Trwało to może trzy minuty, ale mogliśmy się z nią pożegnać. To było dla nas przeżycie nie do opisania. Mamy nadzieję, że odczuła tę miłość, troskę i odeszła w spokoju. Pogrzebem zajął się mąż, bo ja musiałam dojść do siebie. Natomiast Monika nigdy nie dostała szansy na pożegnanie się ze swoim nienarodzonym dzieckiem – Nie wiem, kiedy dokładnie poroniłam. Miałam bardzo obfite krwawienia, więc mogło się to stać w każdej chwili. Nie zaobserwowałam tego konkretnego momentu. Może to i dobrze, a moja ciąża była przecież dość wczesna. Nie wiem, czy chciałabym zobaczyć to, co zostało z mojego dziecka. Co dalej? Psycholog dr Teresa Samek zauważa: doświadczenia związane z poronieniem mogą być bardzo trudnym przeżyciem psychologicznym dla potencjalnych rodziców. Wiążą się z poczuciem utraty, nie rozumieniem jej przyczyn, a więc poczuciem bezradności, krzywdy, żalu, niesprawiedliwości, gniewu lub obniżonym nastrojem. Kwalifikują się do kategorii traumy zarówno przed- jak i poporodowej. Wiele zależy od procedur, obowiązujących w szpitalu i profesjonalizmu personelu medycznego. Jeśli kobieta czuje się kolejnym „przypadkiem medycznym”, jeśli personel nie przekazuje informacji o możliwości pożegnania się z nienarodzonym dzieckiem, jeśli bagatelizuje wagę subiektywnie przeżywanego dramatu, skutki psychologiczne mogą mieć długotrwały charakter i wpływać na dalsze życie kobiety i mężczyzny jako przyszłych rodziców. Dr T. Samek podkreśla, że nie istnieją uniwersalne sposoby na szybkie wyjście ze stanu traumy, którą każda kobieta może przeżywać inaczej. Jednak dobrze jest pamiętać o kilku radach, które – na podstawie swoich doświadczeń – sformułowały moje rozmówczynie: Nie szukaj winnych, nie obwiniaj siebie – daj sobie czas, żeby ochłonąć, a potem wybierz się na badania, które pomogą ustalić przyczynę poronienia. Jeśli nie uda się jej jednoznacznie określić, spróbuj zaakceptować fakt, że nie mogłaś temu zapobiec. Pamiętaj o wizytach kontrolnych i postaraj się zadbać o swój organizm również poprzez odpoczynek – twój organizm może być bardzo osłabiony. Nie próbuj na siłę zapomnieć – nie wyprzesz ze świadomości tego, co się stało. Daj sobie czas na żałobę – specjaliści radzą, by nie tłumić w sobie żalu. Justyna potrzebowała roku, żeby uporać się z tęsknotą i zaprzestaniem ciągłego pytania „dlaczego?” i choć nigdy nie zapomni o dramacie, jaki przeżyła, dziś traktuje zmarłą córkę jak swojego anioła, który czuwa nad nią z tamtej „drugiej strony”. Poszukaj wsparcia – to nie wstyd poprosić o wsparcie przyjaciółkę, mamę czy psychologa, a nawet zapisać się do grupy wsparcia. Czas leczy rany, a najtrudniejszy okres, tuż po stracie dziecka, swoją obecnością pomogą przetrwać najbliżsi lub specjaliści. Kolejne dziecko to już nowe dziecko – po śmierci wyczekiwanego maleństwa, rodzice często dość szybko starają się o nowe, które podświadomie traktują jako pocieszenie po stracie. Jednak nie da się zastąpić jednego człowieka drugim – kolejne życie jest już innym życiem i nic nie da utożsamianie go z poprzednim. Pamiętaj, że poronienie nie przekreśla szans na urodzenie w przyszłości zdrowego dziecka. Poronienia tzw. nawykowe, czyli inaczej nawrotowe, kiedy kobieta traci ciążę co najmniej trzy razy pod rząd, zdarzają się stosunkowo rzadko. Podstawą jest wykonanie niezbędnych badań i odpowiednia profilaktyka, która pomoże zminimalizować ryzyko utraty dziecka. Kinga Foszczyńska
. 176 265 37 200 232 283 475 253
pamiątka po nienarodzonym dziecku